Japońskie okładki zagranicznych bestsellerów

11 października 2017

 Jakiś czas temu znajomy podesłał mi japońską okładkę Dumy i uprzedzenia, z której wynikać by mogło, że historia sióstr Bennett to erotyczna i ociekająca mrokiem opowieść o wampirach. Jako że z własnej podróży do Japonii doskonale pamiętam zdumienie, jakie wielokrotnie ogarniało mnie na widok ichniejszych wydań znanych powieści, zainspirowana tym jednym obrazkiem skoczyłam w odmęty Internetu, aby przygotować dla was zestawienie japońskich okładek, które jednoznacznie udowadniałyby, że Japończycy mają zupełnie inne podejście do estetyki na rynku wydawniczym niż my. I przyznaję, liczyłam chyba, że uda mi się wykopać zestaw grafik, które wpiszą się w tę irytującą narrację głoszącą, że Japonia to nie kraj, a stan umysłu. Sęk w tym, że japońskie okładki literackich przebojów okazały się być na tyle fascynujące w swojej odmienności, że wiele z nich naprawdę mi się spodobało. Wobec tego dzisiaj zapraszam wasze oczka na krótką wycieczkę na wschód.

Duma i uprzedzenie

Jane Eyre

Zmierzch

Japońskie wersje okładek do Zmierzchu wydają się być chyba najbardziej adekwatne ze wszystkich, które wiedziałam, a jednocześnie są takie bezpretensjonalne, że dla takiego Edwarda nawet mogłabym tę książkę przeczytać. Tutaj macie kilka części wydania, które dzieli pierwszy tom sagi na kilka epizody.

zmierzch japonia

Szklany Tron

Jeśli zastanawia was, dlaczego okładka jest podwójna, to dlatego, że w Japonii mnóstwo książek dzieli się na dwa tomy, żeby można je było wziąć do ręki – po przestawieniu tekstu w japoński tryb czytania z góry do dołu powieść niesamowicie się rozrasta. A Szklany Tron w tej wersji podoba mi się bardziej niż oryginał.

Gra o Tron

Ej, w ogóle, te wydania Gry o Tron to kwintesencja tego, jak niesamowicie odjechane mogą być japońskie okładki – są tak mangowe, że można się skrzywić, a jednocześnie tak piękne w swojej mangowości, że nie da się ich nie kochać. Można sobie przy okazji robić konkurs na zgadywanie, która postać jest przedstawiona na obrazku, bo wbrew pozorom nie jest to oczywiste.

Quo Vadis

Jeżycjada – Opium w rosole Dziecko piątku

jeżycjada

Stephen King – To Misery

Jest w tych okładkach coś takiego paranormalnie niesamowitego, co każe mi myśleć o estetyce lat osiemdziesiątych. Ale wystarczy, że na nie spojrzę i już czuję klimat obu książek.

stephen king japonia

Niezgodna

 

Igrzyska Śmierci

Harry Potter

Zwróćcie uwagę, że od czwartego tomu wszystkie części Harry’ego były wydawane w dwóch tomach, więc nie są to wszystkie okładki.

harry potter po japońsku

Star Wars Expanded Universe

Z japońskimi wersjami EU było o tyle ciekawie, że ilustrowały je grafiki tworzone specjalnie na potrzeby tego wydania, które nie pojawiały się nigdzie indziej. Dzięki temu na okładkach pojawiły się wizerunki postaci, które nigdy wcześniej nie miały oficjalnych portretów, więc na dobrą sprawę, nie wiadomo było, jak wyglądają.

 

Patrick Rothfuss – Imię Wiatru

 

Wiedźmin – dwa różne wydania Krwi Elfów

Podobne posty